Los Reyes Magos

My mamy Św. Mikołaja, Dzieciątko, Gwiazdkę i całą listy innych 'osób', które uszczęśliwiają nas prezentami podczas Świąt. Hiszpanie czekają za to z taką samą niecierpliwością na 6 stycznia i Trzech Króli, którzy to obdarowują ich zapakowanymi w piękny papier niespodziankami. Ale tylko jeśli byłeś grzeczny, bo wiadomo... Jeśli nie do końca zachowywałeś się dobrze w tym roku zasłużyłeś tylko na węgiel! 

W wigilię święta Trzech Króli przez ulice Barcelony przeszła katalońska Cavalcada de Reis (albo hiszpańska Cabalgata de los Reyes Magos), czyli po prostu Pochód. Ale za to jaki! Kolorowy, pełen tańca, muzyki, przebranych postaci... Otwierały go służby policyjne, katalońskie i hiszpańskie, które otwierały drogę Królom i całej reszcie roztańczonych pomocników, którzy po drodze zbierali od dzieci listy do Kacpra, Melchiora i Baltazara. 





Cały Pochód zaczął się po południu, ruszając z okolic portu i przeszedł prawie 5 km ulicami miasta, aż do Fontanny Montjuic. Ludzie z wyprzedzeniem zbierali się w ważniejszych punktach oczekując na wesołą kompanię, dzieci z niecierpliwością wyczekiwały Królów. Ja czekałam mniej więcej 2 godziny 👍 


Stwierdzam jednak, że było warto. Mnóstwo energii, mnóstwo kolorów i mnóstwo muzyki. Kostiumy i pojazdy były piękne. Pogoda też dopisała, bo ostatnio temperatura oscyluje w okolicach 20 st. Po południu robi się chłodniej ale bez śniegu, wiatru i z zachodzącym słońcem w tle tragedii nie ma ;) Można więc stać i czekać i podziwiać. A warto wytrwać do końca, bo w kulminacyjnym momencie z armatek wylatują w tłum cukierki i konfetti! Ilość szczęścia ogromna, zarówno w przypadku dzieci i dorosłych. Nawet ja załapałam się na cukierka od Trzech Króli!



A jutro znajdziesz prezencik od Mędrców albo węgiel, jak nie byłeś grzeczny.
Możesz też, tak jak ja, skończyć 23 lata. Ale tak czy inaczej, z cukierkiem z Pochodu życie od razu staje się słodsze! ;)

Komentarze